Oslo bez barier?
Różnie z tą dostępnością jest. Przede wszystkim miasto położone jest wewnątrz fiordu. Oznacza to duże różnice wysokości i zmusza raz do wspinaczki, raz do zbiegania. Osobom poruszającym się na wózku nie jest najłatwiej. Z resztą każdy kto ma jakiekolwiek ograniczenia w mobilności nie ma tu łatwo.

Oslo nie jest dostępnościowym rajem. Zupełnie nie jest tak, że do każdego publicznego miejsca można wjechać na wózku. Nie jest tak, że wszystkie tramwaje są niskopodwoziowe. Nie ma zbyt wiele oznaczeń dla osób z niepełnosprawnością wzroku. Nie widać pętli indukcyjnych. Jedno jest jednak pewne, Norwedzy wiedzą, że osiąganie dostępności to niekończący się proces. I wiedzą też, że projektowanie uniwersalne nie polega jedynie na przestrzeganiu norm – jest przede wszystkim rodzajem podejścia, kultury, empatii w relacjach z innymi ludźmi.
Dość powszechne w Oslo jest stosowanie przycisków, które automatycznie otwierają różnego rodzaju drzwi. Rozwiązanie to wprost realizuje zasadę projektowania uniwersalnego – niski poziom wysiłku fizycznego. Zwykle na przycisku jest piktogram wózka, ale z obserwacji wynika, że z przycisku korzysta całe mnóstwo osób – bez wysiłku jest po prostu łatwiej.
Bardzo dobre są kontrastowe informacje wyświetlane w metrze, w pociągach czy na dworcu. Te element, to wypisz wymaluj realizacja kolejnej zasady projektowania uniwersalnego – zauważalna informacja. Widać, że rzecz ma systemowy charakter, bo oznakowania są powszechnie stosowane.

Ciekawe są też rozwiązania kolejowe. Na peronach są rampy, w wagonach rozkładane windy. Przede wszystkim pod ręką jest obsługa. Nie trzeba nikogo wzywać. A konduktor jak się raz pojawi, to potem jest w gotowości aż do opuszczenia pociągu przez pasażera czy pasażerkę. Te pociągowe rozwiązania realizują zasadę równego dostępu dla wszystkich.


Tę zasadę widać też w sposobie poprowadzenia bulwarów wzdłuż rzeki Akerselva, która dzieli Oslo na pół. To wartka, niemal górzysta rzeka spływająca ze wzgórz. Zastosowano rodzaj muld, które wyhamowują wszystkich „kułeczkowców”.
Jeszcze jedno rozwiązanie przyciąga wzrok. Wrzutnie do zwrotu książek w bibliotece. Wysokość ich umieszczenia można zmienić za pomocą przycisku. Elektrycznie uniosą się na wysokość wygodną dla kogoś wysokiego i zjadą na wysokość kilkuletniego dziecka. To dla odmiany realizacja zasady – parametry i wielkość przestrzeni umożliwiające dostęp i użytkowanie.

Relacja powstała w ramach wizyty studyjnej w Projekcie „Equal chances – equal work” (Równe szanse – równa praca); organizatorem wizyty było Biuro Pomocy i Projektów Społecznych Urzędu m.st. Warszawy, we współpracy z komórkami organizacyjnymi Urzędu oraz miastem Oslo.